PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=40767}

Moje życie beze mnie

My Life Without Me
7,3 12 634
oceny
7,3 10 1 12634
Moje życie beze mnie
powrót do forum filmu Moje życie beze mnie

Całość przesłania zakłóca mi postępowanie głównej bohaterki. Chodzi mi konkretnie o jej romans. Moim skromnym zdaniem zaprzecza sama sobie. Z jednej strony obiecuje w swojej liście spraw do załatwienia, okazywać rodzinie wszechogarniającą miłość, z drugiej strony romansuje w pełnym tego słowa znaczeniu z innym. Jeśli całym jej życiem, miłością jest rodzina, dlaczego tak cenny czas nie wykorzystuje w pełni razem z nią. Na koniec wyznaje w liście kochankowi, że się w nim zakochała. Gdybym ja miał tak mało czasu, każdą sekundę starałbym się spędzić z najbliższymi. Jeszcze jedno : co by było gdyby mąż dowiedział się jeszcze za jej życia o romansie. Czy zdawała sobie sprawę z konsekwencji? Tak ją miał zapamiętać ? Tę naukę miał przekazać córeczkom? Pachnie mi tu totalną nieodpowiedzialnością... Proszę o komentarze

draka34

W zasadzie też mnie to trochę zdziwiło. Ale dowiadujemy się, że jej jedynym mężczyzną był jej obecny mąż. Zapewne chciała przeżyć coś szalonego i zobaczyć jakie to uczucie... Też mnie się ten wątek nie spodobał, ale tak to sobie tłumaczę...

Ogólnie film b.dobry.

ocenił(a) film na 6
draka34

Jakiś czas temu miałam okazję zobaczyć ten film i zgadzam się, że naprawdę jest świetny - jeden z tych, o których łatwo się nie zapomina i z przyjemnością poleca innym.
Jeżeli chodzi o wątek romansu to nie zgadzam się, żeby główna bohaterka zaprzeczała sama sobie. Na początku dość jasno zaznaczyła, że jej obecny mąż, jest jej pierwszym i jedynym partnerem. Według mnie zrozumiałe jest więc, że mając tylko 2 miesiące życia chciała doświadczyć czegoś innego - wkońcu (pomimo notatki w notesie) nie szukała sobie kochanka na siłę i tylko przypadkowo znalazła kogoś z kim dobrze się rozumiała. Jeżeli chodzi o sprawę odpowiedzialności to dość wyraźnie było pokazane, że Ann spotyka się z Lee jedynie gdy dziewczynki są w szkole a Don w pracy i to dodatkowo zazwyczaj w jego mieszkaniu lub poza miastem więc nie było możliwości żeby rodzina się o tym dowiedziała. Poza tym Ann nie mogła spędzać z nimi każdej wolnej chwili, bo gdyby poprosiła Dona żeby przestał na te 2 miesiące chodzić do pracy a dziewczynki żeby nie chodziły na zajęcia to musiałaby wytłumaczyc dlaczego a zatem powiedziec im, że jest chora - a właśnie tego chciała uniknąć. Doskonale pokazane było również jak bardzo Ann kocha swoją rodzinę min. gdy Don mówi jak bardzo jest jej wdzięczny, że nigdy nie narzekała lub gdy Ann nagrywa kasety dla córek lub wreszcie, gdy szuka dla męża nowej partnerki.
W liście do Lee, Ann rzeczywiście wyznaje mu miłość ale trzeba pamiętać, że są różne rodzaje miłości i nie zawsze jedna musi wykluczać drugą.
Uważam, że w tym filmie wszystko zostało jasno wytłumaczone i zadbano o każdy szczegół fabuły tak aby nie było mowy o zaprzeczeniom.

ocenił(a) film na 4
draka34

Cierpienie robi z ludzi egocentryków. I tak też się stało z Ann. Metodą na zaznanie ostatków życia stała się dla niej zdrada nie tylko kochającego męża, ale i córeczek! Przez to nie potrafiłam współczuć bohaterce.

użytkownik usunięty
draka34

Faktycznie z jej strony to nieodpowiedzialność i egocentryzm. Jesteście w stanie wyobrazić sobie to uczucie i świadomość, że osoba którą kochacie/kochaliście, w swoich ostatnich dniach życia postanowiła was zdradzić?? Jej mąż nie dowiedział się o romansie, ale mimo wszystko uważam że miłość polega też na niekrzywdzeniu osób które sie kocha. Podobnie z Lee. Chciała żeby sie w niej zakochał, chciała poczuć coś nowego i tak dalej. Ale chyba nie zastanowiła sie jak bardzo to sie odbije na nim. Najpierw musiał patrzeć jak ona odchodzi z innym mężczyzną, a potem... odeszła na zawsze. I naprawde rozumiem że chciała przeżyć swoje życie pełniej, tym bardziej że nie bardzo miała szanse z powodu ciąży w wieku 17 lat. I z jednej strony popieram idee 'Żałuj tylko tego, czego nie zrobiłeś'. Ale nie da sie zaprzeczyć że skrzywdziła bliskich. Świadomość nadchodzącej śmierci w pewnym stopniu usprawiedliwia jej egoizm. Nawet bardzo. Dlatego potrafiłam jej współczuć, czasem nawet zrozumieć. Chociaż tak naprawde w pełni zrozumieć może tylko ktoś kto to przeżył.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones